Lednica

Niestanka

Moj śp. tesc wyprawial jakies podobne rzeczy wiec widok mnie nie zabije. Ino zapach jest... no jaki jest, to kazdy poczuje:) a propos haftow- Mojmiro-przypominam sie o wzory!! Smile

Co do rzemiosla, to nie da sie wykluczyc, ze sie do nas "przytuli" jakies dziewcze co robi bizuterie z filcu- dostalam taka niejasna wiadomosc, ale dziewcze sie poki co nie odezwalo. Ja bede dalej dziergac swoje ciuchy- mimo checi nie udalo mi sie niczego zrobic przez zime w tym zakresie.

Piotr

Biżuteria z filcu??? to prawie tak jak gumowy młotek ! ! !

Niestanka

nie widziales takiej? to nie wiesz co teraz modne:P ja to widzialam pierwszy raz rok temu na Wolinie, nawet smieszne dosc... To nie jest bizuteria z kawalkow filcu, ale jakby z filcowych nitek... tak mi sie wydaje... I sie kula z tego kulki kolorowe, a potem nawleka na nitke i jest naszyjnik:P
Ale jakby ktos mi chcial podarowac jakas bizuterie, to zaznaczam, ze jestem zwolenniczka tradycyjnych kruszcow... Razz

Piotr

A ze spraw bardziej przyziemnych---strawę trzeba by zabrać, bo nie wiadomo czym nas organizatorzy uraczą. Tylko co i w jakich ilościach??

Niestanka

Tez o tym myslalam. Zakladam, ze dadza cos na sniadanie. Ale jeszcze sprobuje wydusic potwierdzenie od Wrzesinskiego w tej sprawie. Zaraz napisze maila do niego-moze odpowie w jakims sensownym terminie.Mam nadzieje, ze do picia (hm) tez cos dadza?? A na posilek glowny szykujemy kasze jak zwykle?? Jesli tak, to ja moge kupic kasze, troche miesa i warzywa, a kase policzymy na miejscu. To zwykle sa niezbyt wysokie kwoty. Powinno byc nie wiecej niz 10zl na calosc. Proponuje, zeby kazdy wzial butelke wody do picia (Coli lub kto co lubi)- jak nie dadza nic to choc na kaca bedzie:) Niemniej fajnie byloby wiedziec ile nas jedzie wlasciwie???
Ludzie!!!!!!!!!! kto jedzie na Lednice????? Smile

poza tym kazdy bierze chyba co lubi- batoniki, cukiereczki, pomaranczka i inne ogolnie znane przysmaki:P

Mojmira

Ja się wybieram. Jeśli tylko wszystko się poukłada po mojej myśli - bo mam na horyzoncie pewne komplikacje ;/ Pamiętam o tych haftach, pamiętam... Smile

Piotr

Frakcja Słupecka---\/\/--- w czwartek Geralt Tymoteusz Piotr,,,,w piątek Hobbit Michał i Gor z Ragnarem ( ci dwaj ostatni prawdopodobnie).Z kaszą itd.to dobra opcja.Trunki i woda we własnym zakresie. A z Wrzesińskim to może telefonicznie lepiej się skontaktować, bo te maile to nic dobrego.Poczekajmy co powie .

Mojmira

To do tego "prawdopodobnie" dorzuć jeszcze Mojmirę, Piotrze Very Happy

Piotr

Wychodzi , że 10 dusz razem z Daleborem Pawlakiem. Znaczy to, że wieprza na ruszt nie kalkuluje się zabierać. Tymoteusz uprzedza, że kaszy z mięsiwem to teraz zje 4 miski!!!!

Niestanka

Zakladam, ze zapowiedzi Tymka sa wyrazem uznania dla naszej, babskiej, kuchni:-)
Mail od Wrzesinskiego przyszedl bardzo sprawnie i napisano w nim tak:
"jedzenie zapewniają organizatorzy (3 posiłki - bez śniadania dnia pierwszego i kolacji dnia ostatniego)
sprawy bytowe są trudne - tzn. nocleg jest na lądzie (w tym sensie w innym miejscu)
woda do picia jest
piwo i inne takie we własnym zakresie".
Zaznaczam, ze pytalam o jedzenie, picie i spanie bo od Hobbita slyszalam, ze nie spimy na wyspie. Nie do konca sobie to wyobrazam, bo przeciez chyba namiotow nie bedziemy przenosic na noc??? Ale powiem szczerze, ze juz wiecej nie bede pytala Jacka, bo pewno i tak podejrzewa, ze jestem stuknieta z tymi moimi pytaniami (juz ze 3 maile w 2 dni mu wyslalam, hihi).

Mojmiro-dzieki, ze pamietasz o mnie:-)

Piotrze, a liczyles mnie i Anke Daleborowa w tych 10 duszach??
a wieprza nie wydawaj- jeszcze przyjda ciezkie czasy i wtedy go zjemy! w koncu kryzys mamy! Smile

Piotr

Z Anką Daleborową to 11. Tymul stwierdził, że najlepsze co jadł to kasza w Grzybowie, jasne , że jest to pochwała!! Prawda to- obozujemy na lądzie, a produkujemy się na wyspie, wyruszamy rano a wracamy ostatnim promem.Namiotów nie ruszamy, bo na wyspie w chatach będziemy się gnieździć.

Niestanka

o rany.... czyli dobytek bedziemy targac codziennie?? mam na mysli oczywiscie puder, tusz do rzes, lusterka i te sprawy:P
a serio to bambetli (o ile ktos wie co to znaczy!) troche bedzie do przenoszenia... A w ogole to wolalabym siedziec w namiocie a spac w chacie... Moze by bylo cieplej? ziemia jeszcze zimna i mokra:-(

Piotr

[link widoczny dla zalogowanych] tak ogólnie bardziej opisane

Piotr

Oj sporo będzie!!!! ja już ma 3 wory, a to nie koniec i wszystko niezbędne!!!serio!! same baranice to jeden wór, uzbrojenie drugi ,,,,, będzie co targać.

Niestanka

nooooo..... calkiem ogolnie..... ale oki, dzk!
Obejrzelam zdjatka... niezłe. Musialabym kiedys usiasc do moich zasobow. Ale lenistwo po zimie jeszcze mnie nie opuscilo. A tak z ciekawosci- o ile to nie tajemnica - ile ten Twoj kuzyn ma lat, ze juz za stary na takie zabawy jak nasze?? Moze ja juz powinnam nie zyc??;-(